Czym jest otyłość?
Otyłość to stan nadmiernie zgromadzonej tkanki tłuszczowej w organizmie stanowiące zagrożenie dla naszego zdrowia. Biorąc pod uwagę BMI (wskaźnik masy ciała) o otyłości mówimy, gdy BMI jest równe lub wyższe niż 30. Na ten stan wpływają różne czynniki: genetyczne, żywieniowe, społeczne i psychologiczne. Dziś skupimy się na tych ostatnich.
Jakie są psychologiczne przyczyny otyłości?
Pierwszą z nich jest nieumiejętność kontrolowania ilości spożywanego pokarmu, która często skutkuje przejadaniem się. Najczęściej dochodzi do tego w miejscach, gdzie mamy łatwy dostęp do jedzenia. Jeżeli jesteśmy na spotkaniu towarzyskim, na którym stół ugina się od różnych pyszności, trudno włączyć samokontrolę i zamiast próbować każdego rodzaju słodkości, poprzestać na zjedzeniu jednego kawałka ciasta. Dodatkowo piękny wygląd czy zapach przyrządzonych potraw pobudza nasze zmysły i powoduje, że kusimy się na kolejną porcję jedzenia, którego nie zjedlibyśmy w normalnych okolicznościach. Również brak świadomości i skupienia przy posiłku powoduje przejadanie się. Ponadto jeśli mamy zwyczaj jedzenia przy oglądaniu serialu lub pracy przy komputerze, jest duża szansa na to, że zjemy więcej niż powinniśmy. Nie bez znaczenia jest też spożywanie alkoholu, który zaburza monitorowanie własnych zachowań związanych z jedzeniem.
Inną przyczyną nadmiernych kilogramów jest nieumiejętność rozróżnienia głodu i apetytu. Głód jest uregulowany biologicznie, to sygnał organizmu, że kończą mu się składniki odżywcze i potrzebuje energii do dalszego funkcjonowania. Zwykle pojawia się po około 3 godzinach od ostatniego posiłku. Apetyt jest uregulowany psychologicznie, to po prostu “zachcianka” na coś konkretnego i może pojawić się nawet chwilę po zjedzeniu posiłku. Osoby otyłe często nie potrafią odróżnić tych dwóch terminów i jedzą, kiedy mają ochotę na coś.
Kolejną przyczyną otyłości może być nieumiejętność radzenia sobie ze stresem. W dzisiejszych czasach towarzyszy nam on niemal wszędzie, dlatego tak ważne jest wypracowanie pewnych zachowań, które pozwolą nam się z nim uporać. Jeżeli naszą odpowiedzią na trudne sytuacje będzie “zajadanie”, to prędzej czy później doprowadzi do nadmiernego gromadzenia kilogramów, nadwagi i otyłości. Jedzenie nie może stać się formą odwracania uwagi od kłopotów i w ten sposób radzenia sobie z trudnościami. Łatwa dostępność różnych produktów jest pokusą dla wielu, aby poprzez zakup ulubionego batonika poprawić sobie humor. Jedzenie zwłaszcza węglowodanów, powoduje zwiększone wydzielanie endorfin (hormonów szczęścia), które działają uspokajająco i poprawiają nastrój. Jednak nie na długo, gdyż po pewnym czasie znów czujemy głód i smutek sięgając po kolejną słodycz. Widzimy, że jest to mechanizm błędnego koła, który może doprowadzić do zaburzeń odżywiania na przykład kompulsywnego objadania się lub bulimii.
Czy myślenie o jedzeniu pomaga nam w odchudzaniu?
Obsesyjne myślenie o jedzeniu z pewnością nie pomoże nam w utracie zbędnych kilogramów, a raczej może przyczynić się do nadmiernego przyrostu masy ciała. Paradoksalnie im bardziej skupiamy się na tym, by o nim nie myśleć, tym więcej o nim myślimy i częściej jemy. Przejadanie się może wynikać z niezaspokojonych potrzeb jednostki. Na przykład niska samoocena lub trudności w relacjach z innymi (zwłaszcza u osób neurotycznych i introwertycznych), może wpływać na sięganie po jedzenie w celu radzenia sobie z samotnością i łagodzenia przykrych stanów emocjonalnych. Podobnie chęć zwrócenia na siebie uwagi. Zdarza się, że osoby otyłe nie chcą schudnąć, gdyż tusza daje im poczucie bezpieczeństwa.
Inną przyczyną otyłości może być stosowanie restrykcji dietetycznych i różnych diet odchudzających, które rozregulowują metabolizm i odczytywanie potrzeby swojego organizmu. Ponadto gdy nie przynoszą efektu, wywołują frustrację, niezadowolenie i stres. A to skutkuje szukaniem pocieszenia w jedzeniu.
Psychologicznych aspektów otyłości jest wiele. Warto przyjrzeć się im z bliska i przeanalizować, które dotyczą nas i podjąć pracę z psychodietetykiem nad własnymi słabościami, aby wyjść z otyłości.
Dodaj komentarz