Po pierwsze spróbujemy przyjrzeć się swojemu dotychczasowemu odżywianiu. Być może do tej pory spożywaliśmy zbyt dużą ilość kilokalorii, a potem za bardzo je zmniejszyliśmy. Wyobraźmy sobie, że do tej pory przykładowy Kowalski przyjmował 3000kcal dziennie. Ale ponieważ za miesiąc ma jechać na urlop nad morze, to chce się pozbyć swojego brzuszka. Postanowił, że będzie teraz jadł 1500kcal, czyli połowę tego co dotychczas. Jak przyjmuje taką decyzję organizm Kowalskiego? Buntuje się przed tym, dając mu różne sygnały na przykład takie: bóle głowy, burczenie w brzuchu, brak sił, ciągłą nerwowość i nadwrażliwość. Kowalski na początku zaciska pas i trzyma się wyznaczonego limitu kalorycznego i nawet ćwiczył dwa razy hantlami, ale po kilku dniach stwierdza, że ma dosyć. W sumie to jego brzuch nie jest wcale aż taki duży jak kolegi z pracy, który też ma jechać nad morze.
Otóż jeśli chcemy się odchudzać, musimy znać zapotrzebowanie energetyczne naszego organizmu, uwzględnić naszą aktywność fizyczną i otrzymamy wówczas wyliczoną całkowitą przemianę materii, więcej tu: Jak rozpocząć odchudzanie.
Nasze odżywianie powinno oscylować wokół wyliczonej kaloryczności, jeśli chcemy utrzymać dotychczasową wagę. Jeśli chcemy schudnąć to należy obniżyć kaloryczność, a jeśli przytyć podwyższyć.
Po drugie przeanalizujmy naszą motywację. Być może do tej pory była zbyt słaba. Zapiszmy sobie na kartce, dlaczego chcemy schudnąć? Wypiszmy wszystkie powody, jakie przychodzą nam do głowy. Im więcej, tym lepiej. Podkreślmy sobie nasz główny powód. Listę naszych motywatorów powieśmy sobie w widocznym miejscu i czytajmy ją codziennie, dopisując w kolejnych dniach kolejne powody, jeśli przyjdą nam do głowy.
Po trzecie ustalmy sobie cele. Czasem odchudzanie nam nie wychodzi, bo dążymy do mało konkretnego celu. Na przykład do szczupłej sylwetki z lat młodości. Żeby to nam się udało musimy wyznaczyć konkretny, realny, możliwy do realizacji cel. Niech to będzie jeden cel główny i cele poboczne. Dla przykładu, ważąc obecnie 90kg chciałbym ważyć 70kg za pół roku, za miesiąc 4kg mniej. Jeśli zbyt ambitnie podejdziemy do tematu i wyznaczymy sobie wygórowany cel, to może nam się to nie udać np.chcę schudnąć 10kg w miesiąc.
Po czwarte znajdźmy kogoś, kto będzie nas wspierał w naszym odchudzaniu. Może to być koleżanka ze studiów, z pracy, mąż, przyjaciel, ale też grupa wsparcia nawet na forum. Jeśli podejmujemy się jakiegoś działania i czujemy, że mamy wsparcie, to łatwiej nam pokonać trudności, które na pewno pojawią się też w czasie odchudzania.
Po piąte-nie bójmy się skorzystać z pomocy innych. Każdy z nas jest inny i potrzebuje indywidualnego podejścia, które może zapewnić nam wizyta u dietetyka czy psychodietetyka. Czasem nawet jedna wizyta u specjalisty otwiera nam oczy na nasze dotychczasowe błędy żywieniowe i pomaga nam wyznaczyć dobry kierunek w naszym procesie odchudzania.
Po szóste, uzbrójmy się w cierpliwość. W końcu nadprogramowe kilogramy nie pojawiły się z dnia na dzień, więc też nas nie opuszczą z dnia na dzień.
Dodaj komentarz